Kurs gotowania w Tajlandii był na moje liście to-do podczas wizyty w Chiang Mai. Na miejscu jest wiele szkół, które oferują kurs gotowania. Jadąc tam nie miałam żadnej upatrzonej, choć w internecie można znaleźć wiele różnych rekomendacji. Spacerując po centrum zaglądałam do wielu miejsc i tak padło na kurs gotowania w Asia Scenic Thai Cooking School.
Kurs gotowania w Chiang Mai
W Chiang Mai znajduje się wiele szkół oferujących kurs gotowania tajskich potraw. Jest w czym wybierać, a decyzję należy podjąć mądrze. Przeglądając oferty spotkałam się z różnym przedziałem cenowym (od 650 BHT do 1500 BHT) oraz znacznie różniącym się menu.
Szkoły gotowania oferują wiele opcji:
- Kurs gotowania odbywał się albo w siedzibie szkoły w centrum miasta albo na farmie.
- W tajskiej szkole gotowania można samodzielnie przyrządzić od trzech do siedmiu dań. W tych najtańszych jest niestety sztywne menu, nie ma możliwości wyboru własnych dań
- Kurs gotowania może być w opcji porannej (około 5 h ) lub całodniowej (fama)
- Miejsce, w którym odbywa się kurs gotowania to do wyboru farma lub kuchnia, która znajduje się na miejscu w siedzibie szkoły (w tym przypadku są kursy poranne i popołudniowe)
Bez względu na wybór szkoły i miejsce gotowania ( kuchnia przy szkole lub farma), przygoda z kursem gotowania rozpoczyna się od wizyty na miejscowym bazarku. Tam przewodnik opowiada o podstawowych składnikach używanych w tajskiej kuchni. Na stoiskach można znaleźć świeże owoce, zieleninę i zioła, owoce morza, ryż i makarony, pasty curry i inne przyprawy, mleko kokosowe oraz mięso. Na takim markecie jest dosłownie wszytko. Wizyta w takim miejscu to dobry moment, by zaopatrzyć się w souveniry. Zakładam, że każdy kto odbędzie kurs gotowania w Tajlandii, w domu również będzie chciał odtworzyć te dania.
Asia Scenic Thai Cooking School w Chiang Mai
Szkoła gotowania, którą wybrałam oferowała różne opcje kursu do wyboru. Ja zdecydowałam się na poranny kurs na farmie położonej w okolicy miasta. W takiej opcji kurs gotowania trwa około 5h. Z rana pod hotel przyjeżdża bus, który zabiera kursantów z różnych miejsc w mieście, a po zakończeniu kursu odwozi ich z powrotem.
Kurs gotowania na farmie to czysta przyjemność. Gotowania odbywa się w odkrytej kuchni na świeżym powietrzu. Na terenie farmy znajduje się również ogród, w którym rośnie wiele ziół i warzyw. Instruktor opowiada o ich właściwościach i zastosowaniu w tajskiej kuchni.
Kurs gotowania to zabawa, nauka i przyjemność (jedzenia) w jednym. Zanim przystąpiliśmy do gotowania mieliśmy możliwość wyboru dań. Można wybrać opcję mięsną i wegetariańską. Następnie instruktor przeprowadza nas krok po kroku przez cały proces gotowania. Każda osoba ma swoje stanowisko, a obsługa przynosi składniki na nasze potrawy w zależności od wybranych opcji.
To również może ciebie zainteresować:
MENU
Zgodnie z menu do wyboru miałam:
- Dania Stir fried:
Pad Thai ( niby tajski klasyk, a okazało się, że to danie typowo turystyczne. Przeciętny taj szybciej zje smażony ryż w warzywami)
Cashewnut with Chicken – Kurczak z orzechami nerkowca (oczywiście mój wybór)
Pad See Uw
Hot basil stir fried
- Zupy:
Tom Yum
Coconutmilk Soup (świetny wybór)
Tom Sab
- Pasty Curry – ucierana w moździerzu ze świeżych składników – w zależności na które się zdecydujecie, takie będziecie potem robić danie curry
Red Curry Paste
Green Curry Paste
Panang Curry Paste (nasz wybór)
Massaman Curry Paste
Khaw Soi Curry Paste
- Curry – danie
Red Curry (z przygotowanej wcześniej pasty)
Green Curry
Panang Curry
Massaman Curry
Khaw Soi
- Spring roll (dla wszystkich jedno danie, a raczej przekąska)
Osoby, które wybrały opcję całodniową mogły zrobić dodatkowo:
- Sałatka:
Chicken Spicy Salad (Genialna!)
Papaya salad
Glassnoodle salad
- Desery:
Sticky rice with Mango
Banana in Coconut Milk
Deep fried Banana
Kurs gotowania – Jak zrobić tajskie curry
Po zakończeniu kursu, każdy dostaje książkę kucharską. Uwielbiam tajskie jedzenie, ale wbrew pozorom nie przepadam za Pad Thaiem. Mój wybór to zawsze vege curry w dowolnej postaci.
Jeśli chcecie zrobić je samodzielnie, to podrzucam przepis.
Składniki (wersja książkowa)
- do wyboru ( 50 g kurczaka/ wołowiny/ toffu)
- 1 puszka mleczka kokosowego (400 ml)
- 1 stołowa łyżka pasty curry
- 2 liście kafiru (rodzaj limonki) pocięty na ćwiartki
- 1 papryczka chilli – bardzo drobno pocięta w plasterki
- 1-2 tajskie bakłażany
- liść słodkiej bazylii
- 1 mała łyżeczka cukru
- 1 mała łyżeczka sosu rybnego
Przygotowanie:
- Na dużym ogniu zagotuj w woku 2 stołowe łyżki mleczka kokosowego
- Dodaj pastę curry i połącz ją z mlekiem, niech się gotuje przez 1 min
- Dodaj mięso/toffu . Gdy się zetnie dodaj resztę mleczka kokosowego i zagotuj.
- Dodaj pozostałe warzywa, łyżeczkę cukru oraz sos rybny.
- Zdejmij z ognia. Podawaj z ryżem jaśminowym.
To jest oryginalna wersja z książki, którą dostałam na kursie gotowania. Osobiście lubię eksperymenty, więc dodaję inne warzywa, nasze polskie, sezonowe. Idealnie smakuje z cukinią i papryką. Robiłam też wersję z dynią i kolendrą.
Sprawdźcie sami te smaki.