Łazienki Królewskie zimą zamieniły się w śnieżną krainę. Park spowiła gruba warstwa białego puchu. Wygląda to bajkowo, szczególnie przed zmierzchem, gdy niebo robi się błękitne, a alejki rozświetlają tysiące lampek.
Łazienki Królewskie to miejsce na mapie Warszawy, gdzie często zaglądam. Praktycznie o każdej porze roku, można spotkać tam wiele osób. No chyba że mamy styczeń i grubo poniżej zera na termometrze, wtedy rzecz jasna, kto nie musi, ten nie wychodzi 🙂 W parku spotkać można snujące się alejkami pawie, na zamarzniętym stawie kaczki oraz łabędzie. Brakuje tylko wszędobylskich wiewiórek, które o tej porze roku smacznie sobie śpią.
Łazienki Królewskie zimą – Ogród Chiński
Ja upodobałam sobie szczególnie jedną część parku, a mianowicie Ogród Chiński. Te domki są tak fotogeniczne, że nie mogę przejść obok nich obojętnie. Najłatwiej tam trafić od strony Agrykoli. Mijając główną bramę, będziecie je mieć po prawej stronie. W okresie zimowych rozświetlone są lampionami. Latem natomiast w ich pobliżu organizowany jest festiwal światła i wiele koncertów. Ogród Chiński ma za sobą długą historię.
To również może ciebie zainteresować:
Też spacerowałem po Łazienkach zimą http://blog.tworze.com/1802-lazienki-krolewskie-zima.php Jednak pominąłem te chińskie budowle. A tu na zdjęciach pokazały swój czar. Zestawieni zimnych i ciepłych kolorów – super.
Dziękuje 🙂 Te domki wyglądają dobrze o każdej porze roku, skąpane w zieleni też są piękne. Czerwony dobrze kontrastuje z zielenią, więc jest po co wracać do Łazienek.