Malta, wyspa słońca, na której około 300 dni w roku jest słonecznych. Leży na Morzu Śródziemnym, w niedalekiej odległości od Sycylii. Ze względu na dogodne połączenia tanich linii lotniczych z kilu miast Polski, stała się ostatnio popularnym kierunkiem dla wszystkich, którzy są spragnieni słońca.
Na Malcie spędziłam cztery pełne dni. Z perspektywy czasu to zdecydowanie za mało. Malta, pomimo tego, że jest niewielkich rozmiarów ma wiele atrakcji do zaoferowania. Tydzień czasu wydaje się być optymalnym okresem na objazd wyspy i okolic. Wiele osób poleca wyjazd na Maltę poza sezonem, czyli mniej więcej od października do kwietnia. Ja byłam w lipcu i muszę przyznać, że wcale nie odczułam natłoku turystów.
Malta, wyspa słońca
Na krótki pobyt warto wybrać któreś z powyższych miasteczek. Są dobrze skomunikowane z lotniskiem, około 15 min jazdy samochodem, oraz stolicą Malty, Vallettą. Mogą być dobrą bazą wypadową, do dalszego zwiedzania wyspy. Leżą obok siebie w niewielkiej odległości, można powiedzieć, że stanowią jedną całość. Łączy je nadmorska promenada, która wije się wzdłuż skalistego wybrzeża. Przypadną do gustu tym, którzy ponad wszystko cenią sobie życie nocne.
Zatoka, nad którą leżą, wygląda malowniczo o każdej porze dnia. Mieć codziennie taki widok – bezcenne !
Miejskie plaże mogą rozczarować niejedną osobę nastawioną na wypoczynek na miękkim, gorącym piasku. Malta jest skalistą wyspą, więc piaszczyste plaże znajdują się jedynie na północy kraju. W obrębie Sliemy i St.Julian możecie znaleźć skalne półki, łagodnie opadające do morza, na których czas wolny spędzają zarówno mieszkańcy, jak i turyści. Zatoka jest czysta, z turkusową wodą i pięknym widokiem na Vallettę.
Valletta – stolica Malty
Valletta i Mdina, to dwa ważne miasta na mapie Malty. Planując pobyt na wyspie, warto przeznaczyć chociaż jeden dzień na zwiedzanie tych dwóch miast z bogatą historią i ogromem zabytków. Valetta, obecna stolica Malty jest głośna, tętni życiem, przez ulice przelewają się tysiące turystów. Mdina, to natomiast była stolica kraju, cicha i spokojna. Valletta i Mdina, jak dla mnie to dwa miasta, które trzeba zobaczyć.
La Valletta określana jest często mianem muzeum pod otwartym niebem. Na niewielkim obszarze, nie mającym nawet 1 km² skupionych jest ponad 300 zabytków. Nie bez powodu Valletta została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Miasto zostało wybrane również Europejską Stolicą Kultury na 2018r.
Jak na stolicę przystało jest gwarno, tłoczno, ale niezwykle interesująco. Niesamowity urok miasta tworzą wąskie uliczki, które pną się dość stromo w górę. Na ich końcu można zauważyć błękitne morze. Charakterystyczne dla tego miejsca są domy w kolorze piaskowca z drewnianymi, zamkniętymi balkonami, w różnych kolorach. Malta była kiedyś kolonią brytyjską, więc do tej pory zachowały się ślady z tego okresu, np. charakterystyczne czerwone budki telefoniczne.
To również może ciebie zainteresować:
Ogrody Barrakka
Ogrody Barrakka to jedno z miejsc, które koniecznie powinno się odwiedzić będąc w stolicy. Te publiczne ogrody miejskie oferuja każdemu kto się tam pojawi, zapierające dech w piersiach widoki. Z górnego tarasu rozciąga się widok na Wielki Port oraz Trzy Miasta: Vittoriosa, Cospicua i Senglea. Przy odrobinie szczęścia można trafić na salwy armatnie, które wybrzmiewają dokładnie w południe. Na dolne tarasy można zjechać windą lub zejść stromymi, krętymi schodami (aby wjechać z powrotem trzeba zapłacić 2€, taka niespodzianka).
Mdina – Silent City
Mdina, to średniowieczne miasto, dawna stolica Malty, ulokowana w centralnej części wyspy na okazałym wzgórzu. Znana jest również jako Silent City. W mieście obowiązuje zakaz ruchu kołowego, więc jedynymi dźwiękami które roznoszą się pomiędzy murami, są rozmowy ludzi oraz tupot koni i ciągnących bryczki z turystami. Co raz można zauważyć tabliczki z prośbą o zachowanie ciszy i respektowanie mieszkańców tego miasta. Życie i codzienność mieszkających tam ludzi, skrzętnie ukrywana jest za grubymi, drewnianymi okiennicami, które odgradzają ich od tłumu przechodniów.
Mdina czaruje, wycisza i relaksuje jednocześnie. Spacer po Mdinie jest atrakcją sam w sobie. Zaglądając w wąskie uliczki i wszelkie zakamarki, nie warto się śpieszyć. Położenia miasta na wzgórzu sprawia, że z jego murów możemy podziwiać piękną panoramę.
Jak praktycznie zorganizować wyjazd na Maltę
- Bilety na Maltę można dostać w miarę przystępnych w cenach, mniej więcej 200-400 zł w obie strony, w zależności od sezonu. Polecam subskrybować popularne serwisy, jak fly4free i łapać promocyjne loty.
- Na Gozo najłatwiej dostać się promem, który kursuje co 45 min pomiędzy Cirkewwa (Malta), a Mgarr (Gozo). Standardowy bilet kosztuje 4,65€ za osobę , jeżeli jedziemy samochodem, koszt wynosi niecałe 16€ za auto i pasażerów. Dokładne informacje o rozkładzie jazdy i cenach możecie znaleźć na stronie przewoźnika.
- Na Comino z kolei zawiozą was lokalni przewoźnicy, ale cena jest już wyższa. Ja korzystałam ze speedboatów płacąc 10€ od osoby w Paradise Diving. Dobrym rozwiązaniem są całodniowe rejsy statkami turystycznymi, które zatrzymują się w wybranych miejscach wokół Malty. Pamiętajcie, że taki rejs najlepiej wykupić po południu, aby jechać następnego dnia. Sprzedawcy wtedy opuszczają ceny i można zaoszczędzić kilka euro. Polecam zajrzeć również na oficjalną stronę Visit Malta po więcej informacji.
- Komunikacja autobusowa działa bardzo sprawnie, a serwis zapewnia główny przewoźnik, czyli Malta Public Transport. Cena pojedynczego biletu w sezonie wynosi 2€. Jeżeli zamierzacie aktywnie spędzać czas i często przemieszczać się po wyspie, polecam zakupić kartę tygodniową za 21€, obejmującą wszystkie linie i trasy. Autobusem dojedziecie wszędzie, nawet w najdalszy zakątek wyspy. Warto wiedzieć, że linie autobusów zaczynające się literą X, kursują na lotnisko.
- Samochód to najwygodniejsza opcja, ale nie dostępna dla każdego, ze względu na lewostronny ruch uliczny. To pozostałość po Anglikach, tak samo jak czerwone budki telefoniczne.