W poprzednim poście mogliście znaleźć opis mojego trekkingu na wulkan Rinjani. W tym natomiast skupię się informacjach praktycznych dotyczących wyprawy. Sama szukałam info na różnych stronach, forach, posiłkowałam się doświadczeniem znajomych. Postanowiłam więc zebrać wszystko w jednym miejscu. Rinjani trekking zostanie w mojej pamięci na długo.
Rinjani trekking
Rinjani jest popularnym, choć wymagającym szczytem trekkingowym. Najlepiej zdobywać szczyt w porze suchej od końca kwietnia do listopada. Niewykluczone, że w porze suchej nie spadnie deszcz, bo pada, jak widać na moim przykładzie. To są w końcu góry, a pogoda rządzi się swoimi prawami.
Wyprawę Rinjani trekking można zorganizować samodzielnie albo wykupić opcję trekkingu w jednym z turystycznych biur. Ceny są różne i zależą od jakości oferowanej usługi (lepsze namioty, posiłki itp.) i zaczynają się od mniej więcej 1 500 0000 IR (~450 PLN) wzwyż. Grupa z reguły liczy 8-10 osób + przewodnik i kilku porterów, wymagane jest minimum 2 osoby. W takiej sytuacji jest szansa, że możecie mieć prywatny tour, gdy reszta grupy się nie uzbiera.
W Parku Rinjani znajduje się wiele turystycznych tras, ale najbardziej popularne są trasy z Senaru oraz Sembalun Lawang. Wybierając pierwszą z nich, idzie się lasem, aż do samej krawędzi krateru. Druga przebiega przez sawannę, a ostatni stromy odcinek biegnie w lesie. Z Senaru startujemy z wysokości 600 m n.p.m. natomiast z Sembalun Lawang z wysokości 1150 m n.p.m. Mamy do pokonania od 2500 do 3000 m wysokości, a to wiele godzin intensywnego wysiłku, do którego trzeba się przygotować.
Rinjani trekking jest wymagający. Oprócz dobrej kondycji liczy się pozytywne nastawienie. Przed samym szczytem miałam wiele wątpliwości, czy to się uda. Gdy nogi robią się jak z waty i odmawiają posłuszeństwa, gdy cierpimy ze zmęczenie i wysiłku, gdy kręci się w głowie, gdy już nie mamy sił by zrobić kolejnego kroku, ważny jest spokój umysłu i wewnętrzne motywowanie się. W takich chwilach nie można sobie pozwolić na chwilę słabości, trzeba być ukierunkowanym na cel. Każdy choćby najmniejszy krok przybliża nas do szczytu, a tam czeka radość i wspaniałe widoki z góry.
Program trekkingu
Ja wyruszałam z Sembalun, w opcji 3 dni 2 noce. Ramowy plan wyprawy zakłada około 8 godzin marszu pierwszego dnia, z kilkoma przystankami na odpoczynek i posiłki. Do krawędzi krateru dochodzimy mniej więcej na 16:00-17:00. Czeka nas krótki odpoczynek i sen, bo pobudka następnego dnia jest o 2:00 nad ranem. Startujemy o 3:00 by zdobyć szczyt wulkanu Rinjani. Przewidywany czas wejścia to 3 h. Mi zajęło to 30 min więcej. Na szczycie każdy ma tyle czasu ile potrzebuje, żeby nacieszyć się widokiem i zrobić zdjęcia. Zejście zajmuje około 1-1,5 h idąc normalnym tempem. Po śniadaniu jest 2 h zejście do jeziora i gorących źródeł, odpoczynek i obiad, z powrotem wejście na krawędź krateru, gdzie jest kolejny nocleg. Trzeciego dnia wracamy do Senaru, trekking zajmuje około 5-6 h z przerwami na odpoczynek i posiłek.
- Transport do Senaru/Sembalun i nocleg przed trekkingiem
- Trekking z przewodnikiem i opiekunem na szczyt
- Zejście do jeziora Segara Anak i kąpiel w gorących źródłach
- Pełne wyżywienie
- Namioty, śpiwory, materace, karimaty, toaletę
- Porterów, którzy niosą cały bagaż i prowiant
- Po trekkingu transfer do wyznaczonego miejsc
- Bilet wstępu do parku
Można zrobić trasę w dwa dni i jedną noc. Odpada wtedy jezioro, a po wejściu na szczyt wraca się z powrotem do miasteczka Sembalun. Jest to bardzo wyczerpujące, ale da się. Nie planując tego z góry, mój trekking właśnie tak wyglądał. Zaważyły nad ty warunki atmosferyczne i zdrowy rozsądek.
To również może ciebie zainteresować:
Rinjani trekking – co ze sobą zabrać ?
Przede wszystkim zdrowy rozsądek. Trekking na Rinjani to nie jest spacer na Kasprowy Wierch (co nie zmienia faktu, że idąc w nasze góry też trzeba się przygotować). Zanim ktoś się zdecyduje, że chce tam iść, należy ocenić swoją kondycję fizyczną i psychiczną. O ile pierwsze kilka godzin podejścia jest stosunkowe łatwe, tak wdrapywanie się na szczyt po zarwanej nocy, jest mordercze. Zmęczenie, zimno, strome podejście po żwirku i pyle wulkanicznym, wysokość – wszystko to bardzo obciąża organizm. Nagrodą jest oczywiście piękny wschód słońca i panorama ze szczytu Rinjaniego.
Na trekking przyda się:
- kurtka od deszczu i wiatru,
- buty trekkingowe i kijki trekkingowe
- czapka i rękawiczki,
- bielizna termiczna i ciepłe bluzy czy polary, odzież na zmianę i do spania
- czołówka
- chusteczki odświeżające, krem z filtrem i pomadka,
- wygodny plecak w którym będziemy to wszystko nieść – dobrze jak będzie ważył w granicach do 7-10 kg max
- pożywne, kaloryczne przekąski, batony, orzechy itp.
Na wysokości ponad 2000 m temperatura spada nawet do zera, więc warto się solidnie do tego przygotować. Niektórzy turyści mają bardzo dużo fantazji i idą w góry w szortach i t-shircie. Pewnie decyzję o wyprawie podjęli leżąc na plaży. Podczas mojego trekkingu mijałam raz po raz ludzi, którzy mieli na sobie letnie rzeczy, szli owinięci śpiworem, w którym spali. No cóż, zdarza się i tak. Wam jednak radzę podejść do tematu bardziej świadomie. Wiem, że niektóre biura wypożyczają buty i kurtki trekkingowe, ale umówmy się, jakość tych rzeczy czy rozmiar to już jest loteria.
Mam nadzieję, że informacje będą pomocne. Nie poddawajcie się !! Chociaż było bardzo trudno i momentami miałam wszystkiego dość, teraz jak to wspominam, satysfakcja jest ogromna. Rinjani trekking to fajna opcja, żeby urozmaicić sobie wakacyjny wypoczynek.